Mam na imię Annie.Moja matka umarła gdy byłam mała.Mój ojciec jest wynalazcą.Co dzień zmyka się w swoim laboratorium i coś majstruje.
Zawsze wydawało mi się to nudne.Lecz pewnego dnia to co robi stało się dla mnie interesujące.Starał się wynaleźć wehikuł czasu.Choć na początku sądziłam że to nie możliwe to coraz częściej zaglądałam do laboratorium ojca.Pewnego dnia gdy wróciłam ze szkoły,jak zwykle pobiegłam do laboratorium.Było otwarte.Weszłam.Ojca nie było.Gdy już chciałam wyjść coś zaczęło stukać i dudnić podeszłam nagle coś zaczęło świecić,blask mnie oślepił ,podeszłam, dalej nic nie pamiętam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz